Nawigacja

Zespół Kształcenia i Wychowania Dyrekcja Nauczyciele Patron Historia szkoły

O szkole

Patron

Prezentacja_o_Patronie.pptx

 

 

Ks. Antoni Pepliński

1918 -1995

 

Pieśniarz z Kaszub

Ks. Antoni Pepliński urodził się 26.04.1918 roku w Wielkim Klińczu koło Kościerzyny w rodzinie zamożnych chłopów kaszubskich, tzw. „gburów". Ojciec ks. Antoniego Piotr Pepliński pochodził z rodziny trudniącej się rybactwem. Matka ks. Antoniego Justyna Peplińska, z domu Szröder, pochodziła z Kosobud, miejscowości położonej niedaleko Brus. Jednak dzieciństwo, podobnie jak Piotr Pepliński, spędziła w Kłącznie.

            Po raz pierwszy Justyna Szröder wyszła za mąż za Franciszka Leszczyńskiego, miała z nim siedmioro dzieci. Gdy wybuchła I wojna światowa Franciszka Leszczyńskiego powołano do armii pruskiej. W styczniu roku przez nieuwagę zabił go pod Wangeburgiem niemiecki wartownik. 5 lipca  1917 r.  Justyna Leszczyńska ponownie wyszła za mąż za Piotra Peplińskiego. Państwo Peplińscy zamieszkali w Wielkim Klińczu k. Kościerzyny, Posiadali tam duży dom. Tam też 26. 4. 1918 r. urodził się ich pierwszy syn Antoni. W trzy lata później, w lutym 1921 r. przyszedł na świat Aleksy. W tym też roku dom państwa Peplińskich strawił pożar. Sprzedali więc swoją ziemię i osiedlili się w Łyśniewku. W 1924 roku urodziło się ostatnie dziecko Piotra i Justyny – Wanda. Atmosfera w tej dużej, liczącej dziesięcioro dzieci, rodzinie była bardzo ciepła. Ks. Antoni wspominając swoje dzieciństwo mówi o harmonii panującej między rodzicami, dziećmi i sąsiadami. W domu mówiono wyłącznie po kaszubsku, chociaż rodzice ks. Antoniego znali również język polski i niemiecki. Uważali się oni za Polaków.

            Justyna Peplińska ukończyła tylko szkołę podstawową. Z upodobaniem czytała powieści drukowane w polskich gazetach. Bardzo dużo śpiewała - najczęściej po kaszubsku, ale również po polsku i po niemiecku. Tę muzykalność przekazała swym dzieciom. Brat ks. Antoniego Jan Leszczyński grał na bandonii, Aleksy Pepliński na skrzypcach, sam ks. Antoni na mandolinie. Przy akompaniamencie takiego zespołu ich przyjaciele bawili się na zabawach i uroczystościach rodzinnych.

 

Lata szkolne


Naukę rozpoczął ks. Antoni w szkole podstawowej w 1925 roku w pobliskim Łyśniewie. Już wtedy podczas zabaw zaczął układać rymowane wierszyki. W szkole podstawowej ujawniły się matematyczne zdolności ks. Antoniego. W 1931 roku rozpoczął naukę w gimnazjum w Kościerzynie. W gimnazjum ks. A. Pepliński był bardzo ceniony za uzdolnienia matematyczne, muzyczne i aktorskie, ale miał duże kłopoty z językami, szczególnie z niemieckim i łaciną.      

O ile śpiew był dla ks. Antoniego przyjemnym przedmiotem, o tyle matematyka pasjonowała go. Uważany był w szkole za najlepszego ucznia z matematyki. Był w stanie utrzymać się z korepetycji, jakich udzielał. Nie tylko matematyka fascynowała młodego gimnazjalistę. Uczestniczył w  niemalże   wszystkich   spektaklach teatralnych organizowanych w gimnazjum. Kreował Miotka -głównego bohatera sztuki ks. B. Sychty pt. „Śpiące wojsko". Ta rola najbardziej zapadła mu w pamięci.

Od czerwca 1932 roku Antoni Pepliński był członkiem ZHP. Uczestniczył w międzynarodowym zlocie harcerzy w Spale w 1935 roku. A. Pepliński był również członkiem Koła Szybowcowego w Kościerzynie. Profesorowie kierowali Antoniego na studia matematyczne i aktorskie. Jednak już wtedy w młodym kaszubskim gimnazjaliście zrodziło się powołanie do kapłaństwa. W 1939 roku ks. Antoni Pepliński zdawał egzamin dojrzałości. Niestety, po pisemnym egzaminie z języka niemieckiego nie został dopuszczony do egzaminu ustnego. Poprawka została odłożona do jesieni. Uzyskanie matury po 01.09.1939 r. okazało się niemożliwe.

Okres okupacji hitlerowskiej

Tuż przed wybuchem wojny dwaj bracia ks. Antoniego zostali powołani do wojska polskiego, obaj walczyli na Oksywiu. On sam, jako niewyszkolony, nie został zmobilizowany. W czasie okupacji ks. Antoni pracował u ojca na gospodarstwie. We wsi często były łapanki, ludność wywożono do obozu w Potulicach. Niemal każdy dom posiadał swój dobrze ukryty przed obcymi bunkier. Bunkier Peplińskich przez kilka lat był schronieniem dla jednego Łotysza, trzech Rosjan i dwóch Włochów, którzy ukrywali się przed Niemcami po kapitulacji faszystowskich Włoch. Ks. Antoni, jedyny absolwent gimnazjum w Łyśniewie, zorganizował we wsi tajne nauczanie. W 1941 r. młodzież z okolic Łyśniewa założyła oddział partyzancki i nawiązała kontakt z organizacją „Gryf Kaszubski”. Wkrótce organizacja grupowała partyzantów nie tylko z terenów Kaszub, ale i z Tczewa, Świecia, Grudziądza. Ks. Antoni często wyjeżdżał w tajemnicy przed rodziną na ćwiczenia: „Czasem jeździłem na zbiórki pociągiem. Kupowałem wówczas bilet do dalszej stacji kolejowej, a wysiadałem wcześniej. Tak było bezpieczniej. Spotykaliśmy się z innymi grupami, rzadko po zęby uzbrojonymi - w przeciwieństwie do nas. Widać było po niektórych, to starzy partyzanci. My jednak na razie nie robiliśmy żadnej dywersji, natomiast szkolenie odbywało się stale.” Tak było do końca wojny. Ks. A. Pepliński nie brał udziału w działaniach sabotażowych. Natomiast dom jego rodziców był schronieniem dla działaczy „Gryfa Pomorskiego”. W czasie wojny ks. Antoni Pepliński napisał swe pierwsze poważne, pełne patriotyzmu wiersze. Sposób, w jaki przekazywał je zmęczonej wojną społeczności kaszubskiej był bardzo prosty - po prostu „gubił” je w tłumie - w kościele, na drogach. Luty i marzec 1945 roku przyniosły ziemiom kaszubskim wyzwolenie.

 

 

 

Studia i praca kapłańska

W 1945 r. ks. Antoni Pepliński złożył w Sopocie egzamin dojrzałości. W tym samym roku został alumnem Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie. 23 grudnia 1950 roku bp Kazimierz Kowalski udzielił mu święceń kapłańskich.

Pierwszą placówką ks. Antoniego były Chojnice, gdzie pełnił funkcję wikarego do 1958 roku    W 1958 roku został proboszczem parafii w Pawłowie. Ponowił swoje starania o przyjęcie na Uniwersytet Toruński. Władze uczelni ponownie odrzuciły jego podanie.

Od 1959 roku ks. Antoni pełnił funkcję proboszcza w Czarnowie niedaleko Torunia. Swoją pracę duszpasterską rozpoczął od pozyskania młodzieży. Dlatego też założył związek sportowy. Wraz z młodzieżą zbudował boisko piłki nożnej i siatkówki.

W 1967 roku ks. Antoni wraz z parafianinem, licealistą Mirosławem Gajdemskim założył duet wokalny. Rok później zajęli pierwsze miejsce na corocznej imprezie kulturalnej organizowanej w Bydgoszczy, jaką była „Estrada dla amatorów”.

Do duetu dołączyły bratanica księdza Celina Leszczyńska oraz Teresa Gajdemska. Kwartet śpiewał utwory ks. Antoniego pisane głównie w języku kaszubskim. Zespół przyjął nazwę „Di-Dana".    Okres czarnowski był najbardziej owocny jeśli chodzi o twórczość ks. Antoniego. Napisał w tym czasie większość swoich utworów.

 

 

 

Praca kapłańska

W1973 roku ks. A. Pepliński doczekał się wydania pierwszego autorskiego zbiorku poezji pt. „Niech szemi las”.W Czarnowie powstały prawie wszystkie pieśni ks. Antoniego.

W 1982 roku, ZKP  wydało „Kaszëbsczié kolędë ë godowé spiéwë”. W listopadzie 1990 roku Oddział Bydgoski ZKP zarejestrował 20 kolęd w wykonaniu A. Peplinskiego, Celiny Marły i Mirosława Rubina na kasecie magnetofonowej. Będąc proboszczem parafii w Czarnowie ks. A. Pepliński prosił kilkakrotnie swego biskupa o przeniesienie na parafię na Kaszubach. Jego starania w tym względzie nie przyniosły jednak skutku.Dopiero w 1984 roku niespodziewanie został przeniesiony do Mściszewic w środkowych Kaszubach Tam w zasadzie zaprzestał pisania, ale dopiero wtedy wydano jego pieśni. W 1988 roku wyszedł śpiewnik pieśni kaszubskich ks. Peplińskiego pt. „Kaszebe wołają nas”. W roku 1991 w studiu nagrań w Gdańsku Oliwie dokonano nagrań pieśni religijnych ks. A. Pelplińskiego.Na plebanii w Mściszewicach mieszkał wraz z bratem Aleksym i siostrą Wandą, jedynym żyjącym rodzeństwem.

W latach 1963 –1980 ks. Antoni wielokrotnie przebywał w Kłącznie. W 1967 powstaje jedna z najpiękniejszych jego piosenek „Stedzynszci jezora Stedzynszci las, Stedzynszci Kaszebe wołają Was”. Tu pod wpływem uroku studzienickiej przyrody i w otoczeniu bliskich mu mieszkańców napisał wiele wierszy, komponował piosenki oraz kolędy.Ostatnie lata życia ksiądz Antoni Pepliński spędził w Mściszewicach (gmina Sulęczyno) i tam zmarł 6 sierpnia 1995 r.

 

 


TWÓRCZOŚĆ POETYCKA  KSIĘDZA ANTONIEGO

       Ks. A. Pepliński zaczął pisać drobne wiersze jeszcze w latach szkolnych. Jednakże dopiero te napisane w czasie II wojny światowej okazały się utworami dojrzałymi, w pełni zasługującymi na miano poezji. Pierwsze wiersze powstały w roku 1942, ostatni w 1981. Większość z nich została napisana w języku kaszubskim. Rodzice ks. A. Peplińskiego urodzili i wychowali się w południowej części Kaszub, tam też urodził się i on, ale całą młodość spędził w Łyśniewku w środkowych Kaszubach. Stąd wynika niejednolitość jego kaszubszczyzny, w której mieszają się ze sobą elementy gwar południowo- i środkowokaszubskich. Znalazło to odzwierciedlenie w jego poezji.


         PO PRACY           

Słońce jest już na zachodzie,

Pastuch goni owce do zagrody

A chłop kończy na ugorze rozpoczęty rano siew.

A po chwili na kolację woła matka do domu ludzi.

Wszyscy jedzą, Tylko ja siedzę sam.

Ej, Kaszubi - myślę sobie -Jak dobrze być w domu.

Wielu naszych leży w grobie,

Którzy z nami chcieli żyć.

Powołał ich do swego nieba,

Nasz najwyższy Ojciec –Król

Ba i nimi jest potrzeba

Wypełnić niebieski chór.

My, którzy jesteśmy jeszcze na ziemi,

Mamy do spełnienia uczynek,

Byśmy zmówili za nimi

Codziennie wieczny odpoczynek.


TWÓRCZOŚĆ MUZYCZNA

          Pieśni stanowią najobszerniejszą dziedzinę twórczości księdza Peplińskiego, chociaż zaczął on je pisać dopiero w latach sześćdziesiątych. Są one pisane tak w języku kaszubskim jak i polskim. Spowodowane to było w dużej mierze faktem, że od 1959 do 1984 roku ksiądz Antoni był proboszczem parafii leżącej poza granicami Kaszub. Założył tam zespół „Di – Dana”, który bardzo często wykonywał jego utwory. Ksiądz Antoni układał słowa i melodię jednocześnie.

W sporadycznych wypadkach zdarzało się, że dopisywał melodię do napisanego wcześniej wiersza. Ks. Pepliński nie otrzymał wykształcenia muzycznego. Sam nauczył się grać na mandolinie i gitarze oraz zapoznał się z podstawowymi zasadami muzycznymi. Umożliwiło mu to zapisywanie układanych przez siebie pieśni. Księdza często inspirowała przyroda. Wiele jego pieśni powstawało podczas spacerów. Nie mając na czym zapisać nowych pomysłów muzycznych, wykropkowywał je szpilką na korze próbując określić kierunek linii melodycznej. W domu przy pomocy pianina zapisywał samą melodię pieśni, później opracowywał rytm.

 


KASZEBE WOŁAJĄ NAS

Kto chce przeżyć dobre wczasy,

Niech w studzinskie jedzie lasy.

Tam kaszubscy dobrzy ludzie

Pomogą mu w każdej biedzie.

Ref. Studzinskie jezioro, studzinski las,

        Studzinskie Kaszuby wołają nas.

        Studzinskie jezioro, studzinski las,

        Kaszuby wołają nas.

Kto nie wie gdzie to leży,

Ten niech do Bytowa jedzie.

I na rynku tupnie nogą,

To mu każdy wskaże drogę.

Ref. Studzinskie jezioro, studzinski las...